czwartek, 25 lipca 2013

K

No i dzień dalej mija, a ja nie mam żadnego oparcia. Znacie jakieś strony internetowe, blogi, piosenki, filmy cokolwiek co pomaga wam? Słyszałam że dużo osób korzysta własnie z takiej formy pomocy. Jeszcze tego nie próbowałam. Bo co, wystarczy że codziennie rano będę dawała sobie dawkę "chudzin" i nie będzie mi się chciało jeść, za to ćwiczyć? Muszę, ale to muszę tego spróbować. Mam nadzieję, że to mi się przyda. No i przypomniały mi się jeszcze tabletki jakie dostałam od mamy w ciągu roku szkolnego. O ile dobrze pamiętam należy je brać pół godziny przed śniadaniem, obiadem i kolacją. Wstrzymują apetyt i dają uczucie sytości. W tym, że ja mam problem który nosi nazwę "jem bo mi smakuje, a nie bo jestem głodna". Więc mało się sprawdza. Ale jeżeli jutro zamierzam spędzić cały dzień poza domem, a wiadomo jak nie jesteś w domu nie chce ci się jeść, to to się przyda? Możliwe. Muszę tylko znaleźć. Ostatni raz kojarzą mi się one w plecaku, albo nie... w torbie? Nie łatwiej będzie je od nowa kupić? Żebym ja tylko pamiętała nazwę. I co, znów na łatwiznę? No powinnam się za to trzasnąć w łeb raz a porządnie. Od jutra... Tak od jutra? Mówiłam coś... Co masz zrobić, zrób to teraz. Czyli skakanka, rolki, ćwiczenia ogólne? Wszystko naraz? Nie wytrzymuję. Sama narzucam sobie za dużo, a i tak nie realizuję tych celów. Potem jestem zła i dlatego nie wytrzymuję emocjonalnie. Pomocy na prawdę. Bardzo proszę jeżeli ktoś to czyta, o pomoc. Jak wy się trzymacie. Jak sobie radzicie? Matko co za haos...
Waga: 60kg
Pożądana waga: na początek 55kg


Całuje Grubaska (.,.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz